Pożegnanie/wspomnienie o Grażynie Konieczny

Pożegnanie /wspomnienie

Grażynko, dziękujemy losowi, że splótł nasze drogi i dał nam możliwość uczenia się od Ciebie cierpliwości, życzliwości, i pogody ducha. Dał nam również szansę na wspaniałą, owocną i niesłychanie ważną współpracę. Przez tych kilka lat wspólnie stworzyliśmy kilka projektów i akcji, które obecnie przynoszą konkretne efekty.

Dzięki Twojemu zaangażowaniu w sprawy trudne i mądrości życiowej, mamy wrażenie, że tym, którym pomogłaś żyje się lepiej. Grażynko, dziękujemy, że mogliśmy wspólnie ulepszać świat.

Pierwsze skojarzenie jakie nasuwa mi się, gdy przywołuję obraz Grażyny to mądrość , taka ludzka, serdeczna, ale i życiowa mądrość, którą posiadają nieliczni. Nie znam drugiej osoby, która w taki sposób jak Grażyna potrafiła i zdobywała się na wysiłek, by zawsze być obiektywną; stawać obok biegu zdarzeń i próbować nie osądzać lecz odnaleźć prawdę. Nikt jak Grażyna nie potrafił mediować – zawsze starała się rozwiązać konflikty, nawet wśród nas, członków Komitetu Sterującego potrafiła obiektywnie wskazać błędy i znaleźć sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu/nieprzyjemnej sytuacji. Ponad rok temu prosiłam ją, by została moim mentorem/doradcą w pracach nad budowaniem Sieci. Zgodziła się, ale na próbę, wtedy powiedziała mi o swojej chorobie. Spróbowałyśmy i wyszło nam. Wielokrotnie była motywatorem i inicjatorem moich działań, decyzji i kroków. Jest mi strasznie przykro, gdy pomyśle, że już nie odpowie na żadne moje pytanie, nawet to najgłupsze i niedorzeczne. Była zawsze otwarta na pomoc, uśmiechnięta, ale też stanowcza i zdecydowana gdy była pewna swoich racji. To wielka strata nie tylko dla naszej organizacji, ale także osobiście dla mnie, bo czuję, że straciłam życzliwego nauczyciela. Będę za Nią tęsknić.

Agnieszka Sieniawska, przewodnicząca PSPN

Grażyna była obecna w moim życiu już od pierwszej połowy lat 80, gdy byłam zbuntowanym podlotkiem, któremu trzeba było wyjaśnić na czym polega życie – przez wiele lat nie docierały do mnie jej słowa. Dopiero ponad 20 lat później urzekło mnie to, jak fantastycznym człowiekiem była i z jak mądrą intuicją podchodziła do ludzi. Zawsze służyła mi wsparciem, dobrą radą, spokojem  i swą niezwykłą mądrością życiową. Potrafiła zarażać radością życia tych, którzy w ten czy w inny sposób ją stracili. Nad każdym słabszym, biedniejszym i  wymagającym pomocy potrafiła się pochylić i pomóc w najbardziej racjonalny i adekwatny sposób. Grażyna była pełna pasji, woli życia i zaangażowania – często w sprawy niemalże nie do rozwiązania. Zawsze znajdowała jakiś fantastyczny sposób by pomóc innym. W wielu sprawach pomogła również mnie osobiście, szczególnie wtedy, gdy byłam na początku swojego zdrowienia a potem, za każdym razem gdy miałam problem osobisty czy zawodowy, służyła mi radą, wsparciem i cennym czasem… Grażynko, bardzo mi będzie brakować Twojego uśmiechu, Twojej zaraźliwej pasji, Ciebie… Tęsknię.

Marta Gaszyńska, wiceprezes Stowarzyszenie JUMP’93, sekretarz PSPN

Odeszła piękna, mądra, odpowiedzialna i dobra Grażyna. Bardzo mnie ta wiadomość zaskoczyła. Kiedyś pracowaliśmy w tym samym zespole prowadząc szkolenia. Zapamiętałem ją jako bardzo profesjonalną ale też otwartą i przyjazną Osobę. Życzę Ci Grażynko, by Twoja Dusza dotarła do swojego celu, a nam którzy jeszcze tu zostajemy, aby Twój przykład pomagał dokonywać właściwych wyborów.

Marek K. Zygadło

Grażyna…….gdy o niej myślę nasuwa mi się wspomnienie naszych wypadów na kawę do cukierni na Chmielnej. Nasze rozmowy, spory, nasze jakże często różne reakcje na wydarzenia, które nas obie angażowały bez reszty. Jedno było dla mnie absolutnie bezsporne i constans, to, to  że jesteśmy z „jednej bajki”, że mówimy tym samym językiem, że należymy do wspólnoty myśli i postaw wobec ludzkich problemów, że mimo różnic jesteśmy po tej samej stronie. Kultura osobista Grażyny, jej mądrość i dobroć pojawiała się zawsze tam, gdzie mogła wpłynąć na zapalczywość i konflikt stawał się jakby mniej ostry, a strony jakby bardziej się słuchały…. Żegnaj Droga, Niezawodna Mediatorko, będzie Cię bardzo brakowało.

Mirka Straburzyńska

Grażyna Konieczny po ciężkiej chorobie odeszła od nas 30 października 2014 roku. Będziemy Cię pamiętać….