“Obecnie najbardziej obiecujący (…) kierunek badań nad psychodelikami jest związany ze stosowaniem psylocybiny w leczeniu depresji. Wpiszmy to w szerszy kontekst. W Polsce na depresję cierpi ok. 1,5 mln ludzi. W ciągu dekady – według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) – depresja prawdopodobnie stanie się najbardziej rozpowszechnionym zaburzeniem psychicznym na świecie. Warto zaznaczyć, że ostatni duży przełom w leczeniu depresji miał miejsce na początku lat 90., kiedy wprowadzono leki z grupy SSRI, czyli inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny. Od tamtego czasu w leczeniu depresji nie zdarzyło się nic dużego. W ostatnich latach pilotażowe badania nad zastosowaniem psylocybiny sugerują, że to może być właśnie ten kolejny przełom. Psychodeliki znajdują zastosowanie w leczeniu wszystkich dolegliwości, u podstaw których – jak to określają psychiatrzy – leży nadmierna sztywność umysłowa, czyli również np. zaburzenia odżywiania, uzależnienia, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne” – opowiada Maciej Lorenc z Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego na łamach Gazety Wyborczej