W dniach 13 – 14 września 2011r. w Mexico City (Meksyk) odbędzie się III Latynoamerykańska Konferencja poświęcona polityce narkotykowej. W świetle ogromnych strat ludzkich spowodowanych zamachem na Casino Royale w Monterrey, w którym zginęły 52 osoby, konferencja będzie ważną platformą dla debaty nad obecnym stanem rzeczy i inspiracją do zmian. „Dyskusje na temat miejsca kolejnej konferencji toczyły się od dawna. Jasne było, iż Meksyk jest epicentrum wojny narkotykowej, i że to właśnie tutaj należy mówić o problemie narkotykowym. Oczywiste było również, iż państwo, gdzie umierają z powodu „wojny z narkotykami” tysiące osób może być trudnym miejscem do prowadzenia dyskusji. Mam nadzieję, że uczestnicy konferencji zaproponują rządowi sposób na szybkie zawieszenie broni, i że propozycje te zostaną potraktowane przez rząd poważnie. Rosnąca liczba zabójstw nie przyczyni się najprawdopodobniej do powtórnego wybrania Calderón’a na Prezydenta – eskalacja działań militarnych byłaby najgorszym wyborem, jaki mógłby zostać dokonany” – komentuje Kasia Malinowska- Sempruch, dyrektor Global Drug Policy program w Open Society Foundations. Szacuje się, że od kiedy prezydent Meksyku, Felipe Calderón, wypowiedział w 2006 roku meksykańskim kartelom narkotykowym wojnę, wystawiając naprzeciw uzbrojoną armię, śmierć poniosło między 40 000 a 50 000 osób. Trudno oszacować jaki procent stanowiła ludność cywilna, niezwiązana w żaden sposób ze światem przestępczym. Wydaje się jednak, że deklaracje Calderón’a jakoby 90 procent zabitych miało relacje z kartelami są w najlepszym wypadku częścią rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej. „Wojna przeciwko narkotykom to wojna przeciwko społeczeństwu” – twierdzi znaczna część ludności Meksyku. Siłowe rozwiązania w walce z narkotykami odnoszą druzgoczącą porażkę. Krajowi brakuje szerszego spojrzenia na problem, a także integralnych działań, które minimalizowałyby szkody. Brakuje miejsca na walkę z korupcją, politykę zdrowotną i społeczną, edukację, walkę z handlem bronią i praniem brudnych pieniędzy. Tuż po zamachu w Monterrey Calderón przyznał, że winę ponoszą osoby związane z przestępczością narkotykową. Częścią odpowiedzialności za rozlew krwi na ulicach meksykańskich miast obarczył również handlarzy bronią oraz użytkowników narkotyków w Stanach Zjednoczonych, którzy są odbiorcami znaczącej ich części. Jednak już podczas swojego ostatniego orędzia do narodu deklarował, że “jedyną drogą do rozwiązania problemu jest kontynuacja obecnej, militarnej strategii”. III Latynoamerykańska Konferencja (zarazem I Meksykańska) na temat polityki narkotykowej będzie miejscem wymiany myśli, praktyk i doświadczeń przedstawicieli rządów i Organizacji Narodów Zjednoczonych, ekspertów, aktywistów oraz organizacji pozarządowych z 11 państw. Jej celem będzie wszczęcie debaty na temat wpływu militaryzacji na bezpieczeństwo i prawa ludzi zamieszkujących region. „Konsekwencje wojny narkotykowej” – to jeden z paneli dyskusyjnych, jakie odbędą się podczas konferencji. Poświęcony będzie skutkom oddziaływań, które przyczyniły się do powstania problemów takich jak: przemoc, przepełnione więzienia, pranie brudnych pieniędzy, wzrost ubóstwa i brak bezpieczeństwa ludności wiejskiej ze względu na przymusowe likwidacje upraw nielegalnych roślin, a także problemów zdrowotnych i środowiskowych spowodowanych ich chemicznym opryskiwaniem z powietrza. Zbliżająca się konferencja to niewątpliwie największe i najważniejsze w tym roku wydarzenie poświęcone tematowi polityki narkotykowej. Nieprzypadkowo odbędzie się właśnie w Meksyku – kraju, który w szczególny sposób zasługuje na uwagę innych państw.